W prawdzie okres komunii mamy już za sobą, lecz właśnie teraz na wielu portalach społecznościowych tak dzieci, jak i ich rodzice publikują zdjęcia z nabytymi dla dziecka lub otrzymanymi przez nie prezentami. Jest to głownie elektronika. Młodsi członkowie rodziny, chcąc kupić jubilatowi coś ‘na czasie’ wiedzą gdzie się kierować i jakie urządzenie wybrać. Niestety, znacznie gorzej mają starsi członkowie rodzin. Nie byłoby dla nich problemem kupić chłopcu rower, a dziewczynce kolczyki. Obecnie technika tak poszła do przodu, że dziadkowie zazwyczaj nie wiedzą, jaki podarunek będzie dla wnuka czy wnuczki najodpowiedniejszy. Zdają się, więc na rady sprzedawców, którzy z reguły doskonale orientują się z dziecięcych komunijnych marzeniach. I tak uczeń drugiej klasy podstawówki zamiast tradycyjnego zegarka czy medaliku otrzymuje iphona, laptom czy xbox’a. Takie prezenty to już standard. Oburzenie natomiast wywołuje wszechobecne obnoszenie się z wartością tych podarunków. Można odnieść wręcz wrażenie, że rodzice oraz dzieci licytują się, kto ‘zarobił’ na komunii więcej. W całym tym zakupowym szale ucieka niestety prawdziwa, duchowa idea uroczystości.